Lekarze, pielęgniarki, ale też ratownicy medyczni. To oni w ostatnich tygodniach stają na pierwszym froncie walki z koronawirusem, także w Polsce. Szalejąca epidemia SARS-CoV-2 sprawia, że – jak nigdy wcześniej – doceniamy osoby pracujące w służbie zdrowia.
Polecany artykuł:
Przyglądamy się też pracy medyków – czasem z niepokojem. Jak np. wtedy, gdy widzimy załogę karetki pogotowia w „kosmicznych” strojach ochronnych: kombinezonach (białych lub pomarańczowych), z twarzami zakrytymi maskami ochronnymi. Czy jadą wtedy po kolejnego pacjenta zakażonego koronawirusem, gdzieś obok nas? Okazuje się, że niekoniecznie.
W czasie pandemii ratownicy i lekarze z karetek zabezpieczają się do każdej interwencji – nie tylko tych związanych bezpośrednio z zagrożeniem zakaźnym. Mają kombinezony ochronne, maseczki, rękawiczki.
– Proszę się nie bać i nie wzbudzać strachu, że gdzieś jest osoba chora, bo przyjechała karetka i wchodzili panowie w maskach i okularach – tłumaczy w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową Robert Judek, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu. – Do wszystkich wchodzimy zabezpieczeni – wyjaśnia.
Medycy – w tym lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni – mają też wkrótce mieć łatwiejszy dostęp do testów na koronawirusa. Prosili o to sami zainteresowani. Główny Inspektorat Sanitarny zadecydował, że będą badani w kierunku COVID-19 nawet wtedy, gdy nie są w stanie udokumentować kontaktu z osobą podejrzaną o zakażenie.
Więcej na ten temat w naszej relacji na żywo: Polacy ZAMKNIĘCI w domach. Blisko 850 zakażeń! Koronawirus w Polsce [RELACJA NA ŻYWO].
Polecany artykuł: