O pracy nad polskim testem na koronawirusa informujemy w Super Expressie od samego początku. Wszystko zaczęło się od tego, że poznański Sanepid potrzebował pomocników do przeprowadzania testów. Naukowcy z Instytutu Chemii Bioorganicznej Polskiej Akademii Nauk z Poznania stworzyli tzw. „wirusową grupę wsparcia” i pomagali w diagnostyce, ale przy okazji drugi zespół pracował nad stworzeniem polskiego odpowiednika zestawu diagnostycznego. Udało się bardzo szybko, bo jak podkreślali chemicy opracowanie tego testu nie było skomplikowane.
Wiele zależało jednak od pieniędzy. - Od samego początku prowadziliśmy rozmowy z rządem - mówi dr Luiza Handschuh. Politycy obiecywali wsparcie i stało się. W przyszłym tygodniu ruszają prace produkcyjne. - Mamy podpisaną umowę z trzema polskimi firmami, w których wyprodukujemy nasze testy - mówi Handschuh.
Co istotne test powstaje w oparciu o odczynniki wyłącznie polskich producentów oraz własnej produkcji i będzie - jak zapowiadają naukowcy - dużo tańszy niż testy kupowane poza granicami Polski.