Wielkopolski Urząd Wojewódzki poinformował, że w poniedziałek (14 grudnia) rozpoczął się proces zwalniania łóżek dla pacjentów z COVID-19. Decyzja została podjęta już jakiś czas temu po rekomendacjach Wielkopolskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia.
Łącznie liczba łóżek w szpitalach, w których są oddziały covidowe została zmniejszona o 520. Ponadto zlikwidowano 12 łóżek intensywnej terapii. Dlaczego zdecydowano się na ten krok? Urzędnicy tłumaczą, że dzięki temu oddziały te będą mogły wrócić do swojej pierwotnej roli i ponownie opiekować się pacjentami chorującymi na inne choroby niż COVID-19. Ponadto w ostatnich dniach liczba nowych przypadków w Polsce ustabilizowała się na poziomie 12-13 tysięcy, co powoduje, że w lecznicach nie jest potrzebnych, tak dużo miejsc.
- Plan odmrażania został skonsultowany z lek. med. Luizą Marią Korol - pełnomocnikiem wojewody do spraw koordynacji miejsca docelowego transportu pacjentów z podejrzeniem zakażenia lub zarażonych koronawirusem SARS-CoV-2 w celu ich hospitalizacji lub izolacji oraz prof. Magdaleną Figlerowicz - konsultantem wojewódzkim w dziedzinie chorób zakaźnych - informuje Tomasz Stube z biura prasowego Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Do 31 grudnia 2020 roku zwolnionych zostanie kolejnych 70 łóżek, w tym 9 intensywnej terapii (Nowy Tomyśl, Trzcianka, Puszczykowo). Tym samym do końca roku w ośmiu szpitalach II poziom zabezpieczenia zostanie zakończony.
Urząd Wojewódzki przekazał, że na dzień 14 grudnia liczba łóżek covidowych w Wielkopolsce wynosi 2796, z czego wolnych jest 998. Szpitale dysponują 257 łóżkami respiratorowymi, z których wolnych jest 123.
Polecany artykuł: