Mimo że sytuacja jest poważna, a zagrożenie zrażeniem koronawirlsem realne, dobry humor ich nie opuszcza. Co najważniejsze, jak zapewnia dyrektor szkoły, żaden z uczniów nie ma objawów jakiejkolwiek infekcji. W rodzinnym Liskowie powinni być za parę godzin. - Monitorujemy sytuację na bieżąco i na razie wszystko idzie zgodnie z planem - mówi dyrektor Pasik.
Uczniowie z Zespołu Szkół wyjechali do Włoch na początku lutego w ramach programu Erasmus plus. Odbywali tam praktyki zawodowe w Rimini. - Młodzież z technikum budowlanego na budowie, samochodowego w warsztacie, a z technikum żywienia w restauracjach - wyjaśnia dyrektor szkoły. Niestety, ponieważ w Rimini koronawirus zaatakował, młodzież postanowiła wrócić szybciej.
Po przyjeździe zostaną objęci kwarantanną domową. Chodzi przede wszystkim o izolację od innych osób i obserwowanie swojego stanu zdrowia.