Sytuacja związana z pandemią koronawirusa w Polsce staje się coraz bardziej poważna. W ostatnich dniach potwierdzono bardzo dużo nowych zakażeń w Poznaniu i w powiecie poznańskim. Tylko w środę (30 września) było to 59 nowych przypadków dotyczących tego regionu. Natomiast w Wielkopolsce potwierdzono chorobę u 140 osób.
- Sytuacja jest coraz bardziej poważna. Na ten moment mamy 325 osób chorych z Poznania. W szpitalu jest 25 mieszkańców miasta, 3 jest w izolatorium, a reszta przebywa w domach - informuje Jacek Jaśkowiak.
Polecany artykuł:
O wiele gorzej wygląda sytuacja jeśli chodzi o obłożenie pacjentami Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego im. Józefa Strusia przy ulicy Szwajcarskiej w Poznaniu. Trafiają tam chore osoby z całego województwa wielkopolskiego.
- W szpitalu mamy 335 pacjentów z potwierdzonym zakażeniem. To niechlubny rekord. Takiej liczby jeszcze nie mieliśmy. 29 osób jest pod respiratrorem - przekazał Jacek Jaśkowiak.
Szpital ma dostępnych 406 łóżek i 64 respiratory. Oznacza to, że rezerwa jest niewielka.To martwi władze miasta i pracowników szpitala.
- Nie możemy mieć, tak niewielkiej rezerwy jeśli chodzi o łóżka i respiratory. Będę apelował do wojewody w tej sprawie - mówi Jaśkowiak.
Nic dziwnego, bowiem ciągle istnieje poważne ryzyko, że w Poznaniu zabraknie "łóżek covidowych".
- Jest ryzyko skokowego wzrostu zakażeń. Jedyny sposób to przestrzeganie zaleceń sanitarnych. Nie poradzimy sobie z pandemią, gdy zachowania będą nieodpowiedzialne - opowiada Jaśkowiak.
Prezydent Poznania zaapelował do mieszkańców Poznania o rozsądek i przestrzeganie obostrzeń. Zdradził też, że będzie rozmawiał także z Komendantem Wojewódzkim Policji w Poznaniu o karaniu osób, które łamią zasady.
- Proszę, aby w sklepach i komunikacji używać maseczek. Codziennie są autobusy i tramwaje dezynfekowane. Będę wnosić do komendanta policji, aby osoby które nie przestrzegają zaleceń były karane mandatami. Nie możemy pozwolić sobie w tej sytuacji na rozprzestrzenianie się wirusa - grzmi Jaśkowiak.