W Polsce obowiązuje m.in. zakaz zgromadzeń powyżej dwóch osób. Nic sobie z tych obostrzeń nie zrobiło trzech młodych mężczyzn. Panowie urządzili w Parku Sołackim libację alkoholową, ale trafili na patrol policji.
Cała sytuacja miała miejsce w minioną sobotę (28 marca). Od kilku dni w Poznaniu i innych miastach można spotkać radiowóz, który nadaje komunikaty o tym, aby zostać w domach. Tak się stało, że mężczyźni trafili na taki patrol.
- Ostentacyjnie, tuż obok stojącego radiowozu nadającego komunikaty przeklinali i pili alkohol. Na zwróconą uwagę wyrecytowali prawie wszystkie prawa obywatelskie zaczerpnięte z internetu i kilka inwektyw na temat naszego policjanta. Gdy podjechali nasi ludzie z OPP Poznań odwaga ich opuściła - przekazali policjanci.
Mężczyźni otrzymali łącznie sześć mandatów i pomaszerowali zgodnie do domów. Obiecali przy tym, że na pewno nie pomylą drogi. Wielkopolscy policjanci odnieśli się także do chrzcin w Środzie Wielkopolskiej i całą sytuację skomentowali w jednoznaczny sposób.
- Nie ma sensu porównywać obu historii bo to inne klimaty. Fakt jest taki, że robienie chrzcin na dwadzieścia osób w czasie epidemii, i to w knajpie, to delikatnie mówiąc nieroztropność. Granie zaś przed kumplami kozaka, gdy się nim nie jest to także delikatnie rzecz ujmując - głupota... - dodali funkcjonariusze.
Polecany artykuł: