Na ulice wyjedzie MOBILNY konfesjonał! Znany ksiądz ma sposób na spowiedź w czasach koronawirusa [ZDJĘCIA]

Do spowiedzi wcale nie jest potrzebny konfesjonał i fizyczna bliskość - tylko... dwa samochody. Jak udowadnia to jeden z najbardziej nowoczesnych księży w Polsce, spowiadać można tak, żeby nikomu nie groziło zarażenie wirusem z Chin. Bo że Sars-Cov-2  jest niebezpieczny i nie ma z nim żartów, ksiądz Adam Pawłowski wie doskonale. Jeden z jego znajomych, wychowawca z Zakładu Poprawczego w Poznaniu, w którym religii uczy ksiądz, zachorował przez koronawirusa i duchowny siłą rzeczy musiał iść na kwarantannę. - Czuję się dobrze, nie mam żadnych objawów - mówił nam podczas swojego odosobnienia.

Po 14 dniach izolacji, ksiądz wrócił jednak do swoich duszpasterskich obowiązków i wpadł właśnie na pomysł, że może spowiadać w samochodzie. W jednym aucie na miejscu pasażera siedzieć będzie duchowny, a w drugim aucie kierowca, przez otartą szybę, będzie mógł się spowiadać. - Zachowana będzie odległość miedzy księdzem a penitentem oraz między kolejnymi samochodami - informuje ksiądz i dodaje, że jest to niejako filia akcji ks. Rafała Jarosiewicza, który jest pomysłodawcą mobilnego konfesjonału w Koszalinie (woj. zachodniopomorskie). - Parafianie są bardzo zadowoleni z tej inicjatywy - cieszy się ks. Pawłowski. 

Ksiądz Adam Pawłowski jest lubianym i cenionym w Wielkopolsce księdzem, ale jest też znany ze swoich niecodziennych akcji. Ewangelizował już tancerki go-go przed klubami nocnymi, rozdawał wiernym na mszy pieniądze czy organizował w swoim kościele wyprzedaż sakramentów z okazji Black Friday.