Kościan: 10-latka powiedziała, że Jezus to jej najlepszy przyjaciel. Rodzina otrzymała KURATORA

i

Autor: pixabay.com - zdjęcie poglądowe Kościan: 10-latka powiedziała, że Jezus to jej najlepszy przyjaciel. Rodzina otrzymała KURATORA

Kościan: 10-latka powiedziała, że Jezus to jej najlepszy przyjaciel. Rodzina otrzymała KURATORA

2020-12-02 12:37

Zaskakująca historia z Kościana. Dziewczynka powiedziała, że Jezus to jej najlepszy przyjaciel. Za te słowa rodzina miała otrzymać dozór kuratorski. Wszystko zaczęło się od interwencji policji w sprawie przemocy domowej. O co chodzi? Wyjaśniamy w poniższym artykule.

Wszystko zaczęło się trzy lata temu od anonimowego zgłoszenia, że w jednej z rodzin w Kościanie (woj. wielkopolskie) dochodzi do przemocy ze strony ojca. Uruchomiono w tej sprawie procedurę Niebieskiej Karty, która ostatecznie została anulowana.

Najbardziej zaskakujące w sprawie jest zupełnie, co innego. Biegli sądowi mieli skrytykować wychowanie dzieci w duchu wiary katolickiej. Wszystko przez słowa jednej z córek.

- Podstawowym argumentem biegłych było to, że podczas badania córka naszych beneficjentów, wskazała jako swojego najlepszego przyjaciela Pana Jezusa. Najlepszą nagrodę, jaka miałaby ją spotkać, wskazała życie wieczne - tłumaczy Magdalena Majkowska z Ordo Iuris.

Sprawę od początku zajmował się sąd w Kościanie, który wydał wyrok w sprawie przyznania kuratora. Wyraził on obawę co do kształtowania u małoletnich postawy aspołecznej z uwagi na nieutrzymywanie bliższych relacji sąsiedzkich. Rodzice w trakcie procesu wskazywali, że rekompensują to wszystko dzieciom poprzez częste kontakty z członkami rodziny bądź osobami pozostającymi z nią w stosunkach koleżeńskich.

Rodziny bronili prawnicy Ordo Iuris, którzy wnieśli odwołanie w tej sprawie. Sąd Okręgowy w Poznaniu przyjął apelację, a nową opinię wydał Opiniodawczy Zespół Sądowych Specjalistów, który zebrał się w innym, poszerzonym składzie. Stwierdzili oni, że "nie ma podstaw do uznania za zasadne poddania władzy rodzicielskiej rodziców nadzorowi kuratora".

- Odnoszenie się podczas badania warunków wychowawczych do aspektu związanego z wychowaniem dzieci przez rodziców w zgodzie z wyznawanymi wartościami, jak to miało miejsce za pierwszym razem, groziło wykształceniem się niebezpiecznego precedensu. W przyszłości mogło bowiem to doprowadzić nawet do narzucania rodzicom sztucznych ram ograniczających możliwość przekazywania przez nich wartości moralnych oraz religijnych dzieciom. Natomiast prawo rodziców do wychowania dzieci w zgodzie z własnymi przekonaniami jest jedną z podstawowych gwarancji konstytucyjnych - skomentowała mec. Magdalena Majkowska z Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris.

Kaczyński z ogromną obstwą pojechał do Kościoła. Cztery samochody

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki