To miało być zwykłe przesłuchanie w charakterze świadka. 19-latek przyszedł w piątek (25 września) na komisariat w Krajence. Miał on być przesłuchany w charakterze świadka w sprawie pobicia dwóch mieszkańców Krajenki.
Mężczyzna usiadł w biurze naprzeciw policjanta, który wyczuł charakterystyczną woń. Funkcjonariusz się nie mylił.
- Postanowił więc sprawdzić co mężczyzna ukrywa w saszetce zapiętej na pasie. W jej wnętrzu ujawnił szklaną „fifkę”. Młody mężczyzna przyznał, że wcześniej palił w niej marihuanę - relacjonują policjanci.
Mundurowi postanowili dokonać szczegółowej kontroli odzieży i przedmiotów, które posiadał przy sobie świadek. Okazało się, że mężczyzna miał przy sobie także woreczek strunowy z zawartością białego proszku.
- Bardzo szybko po użyciu narkotestera okazało się, że biały proszek, ukryty w dokumencie to amfetamina. Młody mężczyzna przyznał policjantom, że akurat o amfetaminie zapomniał - mówią policjanci.
Za posiadanie substancji psychotropowej grozi mu do 3 lat więzienia.