Krwawa awantura o miejsce parkingowe w Poznaniu! Zaatakowany 50-latek cudem przeżył

Krwawa awantura o miejsce parkingowe w Poznaniu! Zaatakowany 50-latek cudem przeżył

Źle zaparkowany samochód doprowadził do furii Mirosława W. w piątkowe późne popołudnie (11 kwietnia). Do Poznania z pobliskich Obornik przyjechał 50-latek. Razem z nastoletnim synem chcieli zrobić zakupy w sklepie z deskorolkami. Zdaniem Mirosława W., który znalazł się w pobliżu, bo mieszka w okolicy, kierowca swoje auto zaparkował nie tak jak powinien.

Zobacz: Wielki huk obudził mieszkańców! Kilka osób rannych. Jedna z nich uciekła z karetki!

Gdy 50-latek z synem wysiedli z samochodu, podszedł do nich i nie przebierając w słowach, chwycił nóż i porysował karoserię auta. Takiej zemsty było mu jednak mało, bo po chwili z tym samym nożem rzucił się na 50-latka i wbił mu go prosto w brzuch.

— Podejrzany najpierw uszkadzał auto, rysując lakier, a kiedy właściciel zareagował, sprawca ugodził go nożem w brzuch i uciekł — mówił po zdarzeniu nadkom. Maciej Święcichowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

Awantura o samochód zamieniła się w horror. Zaatakowany kierowca został natychmiast przetransportowany do szpitala. Tam, w trybie ratowania życia, przeszedł operację. Jego stan określano jako poważny, ale stabilny. Mirosław W. po ataku uciekł, ale wieczorem tego samego dnia został zatrzymany. Policjanci znaleźli też narzędzie zbrodni.

Teraz Mirosław W. jest już za kratkami. Jest podejrzany o próbę zabójstwa i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

- Zgodnie z wnioskiem prokuratora został aresztowany na trzy miesiące - poinformował Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Mężczyzna przyznał się do winy. Grozi mu od 10 lat pozbawienia wolności do dożywocia włącznie.