Do tragedii doszło pod koniec lipca w Środzie Wielkopolskiej. Do domu znanej w mieście stomatolożki włamał się 48-letni Moładwianin - Aleksander L. Mężczyzna mieszkał naprzeciwko swojej ofiary. Włamał się do sąsiadki, ranił 84-letnią kobietę i jej 48-letniego syna - ks. Łukasza S., który na urlopie przebywał w domu swojej mamy.
Seniorka zmarła w szpitalu. Wikariusz w ciężkim stanie trafił do poznańskiego szpitala, a policji udało się złapać zabójcę lekarki. W Prokuraturze Rejonowej w Środzie Wielkopolskiej Moładwianin usłyszał zarzuty. - Prokurator przedstawił mu zarzuty zabójstwa i usiłowania pozbawienia życia, popełnione w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie podyktowane chęcią przywłaszczenia biżuterii, książek, pamiątek religijnych i części zastawy stołowej. Aleksandr L. jest także podejrzany o naruszenie miru domowego pokrzywdzonych oraz znęcanie się fizyczne i psychiczne nad swoją partnerką - mówił zaraz po wydarzeniach Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Aleksander L.nie miał litości dla swoich ofiar. Uderzał ich młotkiem po głowie. Elżbieta S.została zaatakowana we śnie. Nie przeżyła napadu. Ksiądz Łukasz z otwartym złamaniem czaszki trafił do Szpitala Miejskiego w Poznaniu. - Od razu trafił na stół operacyjny - mówi Super Expressowi Zuzanna Pankros, rzeczniczka placówki. O modlitwę w intencji rannego księdza zaapelowała również Archidiecezja Poznańska. Ksiądz Łukasz i jest bardzo lubiany w swojej parafii. - To ksiądz, którego zawsze otaczają przyjaciele. Jest mądry, dobry i zawsze pomocny - mówi Barbara Plewińska z Dąbrówki.
Ze Szpitala Miejskiego w Poznaniu właśnie nadeszły bardzo dobre informacje. - Pacjent został wybudzony ze śpiączki. Jest świadomy i jak mówią lekarze wszystko idzie w dobrym kierunku - mówi Super Expressowi Zuzanna Pankros. - Wszyscy tutaj na niego czekamy i dalej będziemy się modlić o jego zdrowie - cieszą się teraz mieszkańcy Dąbrówki pod Poznaniem.