Przypomnijmy, że w minionym miesiącu Woźnicki w skandaliczny sposób zaatakował Ewę Swobodę:
- Ewa Swoboda, nie da się na ciebie patrzeć. Wyglądasz jak potwór. Jeszcze z tymi kolczykami... - mówił Woźnicki podczas nabożeństwa. - I co z tego, że wygrywasz? Za 10 lat już nie będziesz. Będziesz jak stary sportowiec, który musi kończyć karierę, bo wcześniej "skakało się" wysoko, a dziś już nie można – dodał.
Oczywiście to niejedyne „komentarze” suspendowanego księdza Michała Woźnickiego. Mężczyzna atakował już też arcybiskupa Stanisława Gądeckiego, a nawet papieża. Został ukarany za swoje wielokrotne przewinienia i w 2018 roku został wydalony ze zgromadzenia salezjanów.
„O Lewandowskim będą mówić, że nie wstydzi się Jezusa, a założy sobie opaskę LG. Zboczeniec jest? A żonę ma!”
Michał Woźnicki kolejny raz zaczął wygłaszać żenujące „kazania”. Jak zawsze przemawiał ze swojej kaplicy, mimo tego, że archidiecezja poznańska kazała mu to zlikwidować - przypomina serwis przegladsportowy.onet.pl. Woźnicki twierdzi, że za wszystkie niepowodzenia kadry odpowiada brak wiary w Boga. Następnie skomentował Roberta Lewandowskiego, który powiedział, że nie miałby problemu z założeniem opaski wspierającej osoby ze środowiska LGBT.
- O Lewandowskim będą mówić, że nie wstydzi się Jezusa, a założy sobie opaskę LG. Zboczeniec jest? A żonę ma! Lewandowski, piłkarzyk z opaseczką LG i tak dalej. (...) A potem się dziwi, że w piłkę nie może trafić albo się przewróci zamiast gola strzelić - powiedział Woźnicki, cytuje serwis przegladsportowy.onet.pl.
- Polacy mogą wygrać w piłce nożnej tylko wtedy, gdy będą grać katolicy. (...) Walczycie dla Boga. O wygranie meczu też. Walczycie o zwycięstwo w niebie. O kształtowanie charakteru, który wam pozwoli, że nawet jak przegrasz, to nie okaże się, żeś szmata – powiedział, cytowany przez serwis, Woźnicki.
Woźnicki atakuje reprezentację Polski
W dalszej części swojej skandalicznej wypowiedzi Woźnicki stwierdził, że Polacy nigdy nie zdobędą mistrzostw świata, ponieważ w tym sporcie trzeba walczyć, bo piłka nożna to sport walki. „Duchowny” ocenił, że nasza kadra jest niewierząca, nazwał ich „postoborowymi miągwami”, a brak wiary przekłada się, według niego, na brak zwycięstw.