Ksiądz Adam Pawłowski z Rogalina pod Poznaniem to nie jest zwyczajny ksiądz: ewangelizował już striptizerki pod klubami go-go, rozdawał ludziom pieniądze na mszy i obchodził Black Friday, obniżając ceny w kościele. Chodząc po kolędzie, nie wyciągał ręki po kopertę z datkami, ale po… zabawki dzieci. A wszystko po to, by je podziwiać i się z nimi fotografować.
Rozdawanie pieniędzy na mszy też nie było bezcelowe. – Zrobiłem to, żeby wzbudzić u parafian refleksję na temat wiary – tłumaczył Super Expressowi wtedy ks. Adam Pawłowski, znany z nietypowej ewangelizacji. Gdy ks. Adam podczas kazania poświęconego zaufaniu do Boga, wyciągnął z kieszeni banknoty, w kościele zapanowało poruszenie. – Spytałem, kto chciałby je otrzymać – opowiada. W ogóle się nie zdziwił, że to głównie dzieci chciały się wzbogacić. – One są ufne i dzięki temu pozostają bliżej Boga. Ufają mu, tak jak ufają księdzu – tłumaczy. W sumie na pięciu mszach proboszcz rozdał 500 zł. Czemu miał służyć ten eksperyment? – Chciałem, żeby moi parafianie zastanowili się, dlaczego, w przeciwieństwie do dzieci, nie zaufali swojemu proboszczowi.
Tym razem ksiądz Pawłowski opublikował w internecie nietypowy wpis - zabawę językową: „Musze się Wam do czegoś przyznać… Ostatnie 5 dni jeździłem do Panienki… Piękna miejscowość, kościół i bardzo sympatyczni parafianie!”. I od razu wszystko stało się jasne, a parafianie komentowali: „Dobrze, że to jest miejscowość”, „Prowokacyjny wpis”.
Za swoją działalność na forum publicznym ksiądz został już raz ukarany przez kościelnych hierarchów. Razem z ks. Danielem Wachowiakiem otrzymali dekret, który zakazywał im aktywności w mediach społecznościowych oraz kontaktów z dziennikarzami. Chociaż Migdy tego oficjalnie nie potwierdzono, miało to związek z protestem przeciw planom pochówku w Katedrze Poznańskiej abp. Juliusza Paetza.