Sprawę nagłośnił portal radiowarta.pl. Jak przekazują dziennikarze, do zdarzenia doszło podczas mszy świętej w Bardzie na terenie gminy Września. Z relacji ojca dziewczynki wynika, że wraz z żoną i córką siedział z tyłu kościoła. Zdaniem mężczyzny jego malutka córeczka nie krzyczała, a jedynie gaworzyła, co nie przeszkadzało pozostałym uczestnikom ceremonii.
Zobacz: Nie żyje Joanna Kubisa, partnerka Bohdana Smolenia. Była z nim do końca, teraz spotkają się w niebie
- Szykowała się do spania - mówi w rozmowie z rozgłośnią. Zachowanie dziecka nie spodobało się jednak księdzu, który postanowił wyprosić rodzinę z kościoła. Jak wyjaśnił, dziecko miało przeszkadzać wiernym oraz jemu w prowadzeniu mszy. To nie koniec. Tego dnia duchowny miał wyrzucić także inne dziecko...
Radio Warta zgłosiło się do ks. Stanisław Trzepkowski z prośbą o wyjaśnienie sprawy. Duchowny mówił dziennikarzom, że kościół jest mały i "mocno akustyczny", dlatego pokrzykiwania dzieci przeszkadzają uczestnikom mszy. Przeprosił też, jeśli jego słowa były dla wiernych obraźliwe.