Ksiądz Michał Woźnicki jest chyba jednym z najbardziej kontrowersyjnych duchownych. Jego słowa często wzbudzają skrajne emocje także u osób wierzących. Ten jednak pozostaje niezrażony krytyką i nadal można usłyszeć jego kazania. Wcześniej krytykował między innymi tatuaże, Ewę Swobodę czy reprezentację Polski. Wiele razy był upominany, jednak wciąż swoimi słowami wzbudza spore poruszenie. Ostatnio duchowny zwrócił się do kobiet ze szczególną prośbą. Szczegóły podajemy tutaj: Ksiądz nie chce czuć zapachu kobiet na mszy! Szczególna prośba z ambony. "Proszę zważać na to"
Ksiądz o pracujących i studiujących kobietach. Mówi o zaniedbaniu
Jak podaje "Ofeminini", w czasie pielgrzymki z Olsztyna do Gietrzwałdu jedna z uczestniczek zapytała duchownego, co sądzi o studiujących kobietach. Sama mówi o tym, że zawsze chciała dostać się na medycynę, ale jej się nie udało i poszła na położnictwo. Później wyjaśnia księdzu, że zrezygnowała z tego kierunku i zaczęła mieć wątpliwości, czy kobiety w ogóle powinny studiować. Na reakcję ks. Woźniackiego nie trzeba było długo czekać...
- Po co studiować? Żeby pracować. A gdzie będzie pani pracować. Nie przyjdzie pani do pracy, bo będzie chorowała na grypę. Na dzisiaj czy jutro znajdą zastępstwo. Ktoś mnie zastąpi. Natomiast w pewnych obowiązkach, które każdy z nas spełnia, jesteśmy niezastępowalni. Nie ma zastępstwa w spełnieniu obowiązków rodzica. Dla stania się rodzicem Pan Bóg powołał instytucję małżeństwa. Małżeństwo jest po to, żeby się rodziły dzieci - wyjaśnił kobiecie.
Zdaniem księdza, studia, a później praca zawodowa wiążą się z ciągłym zaniedbywaniem swoich obowiązków domowych. Duchowny wskazał, że dzieci nauczycieli, którzy pracują i dzieci lekarzy, którzy udają się na dyżury do szpitali, są zaniedbane. Duchowny wskazuje, że dla kobiet ważniejsze powinny być obowiązki matki i żony niż praca i samorealizacja.