Przypomnijmy, że do wypadku z udziałem limuzyn konwojujących ministra Antoniego Macierewicza doszło 25 stycznia w Lubiczu Dolnym koło Torunia przed jednym ze skrzyżowań. Doszło tam do karambolu, w którym uczestniczyło w sumie 8 samochodów, w tym dwie rządowe limuzyny. Jedna z nich (BMW X5) nie zdążyła wyhamować i uderzyła w auto, w którym siedział minister. Nastąpił efekt domina, w wyniku czego w sumie zderzyło się 8 samochodów. Macierewiczowi nic się nie stało, ale do szpitala trafiła jedna z osób cywilnych znajdujących się w innym samochodzie.
Śledztwo mające wyjaśnić wszystkie okoliczności wypadku oraz wskazać winnego zlecono Prokuraturze Rejonowej Poznań – Grunwald. Wniosek w tej sprawie skierowano w ubiegłym tygodniu. Kierowcą BMW X5, którego dotyczy śledztwo, okazał się żołnierz Oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej w Warszawie.
Gdyby śledczy zdecydowali się postawić mu zarzut nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1, to groziłoby mu za to do trzech lat więzienia.
- Dotychczas w ramach przedmiotowego postępowania m.in. przesłuchano kilkunastu świadków zdarzenia, uzyskano opinię biegłych z zakresu medycyny oraz powołano zespół biegłych z zakresu badania i rekonstrukcji wypadków drogowych – wyjaśnia mjr Wojciech Skrzypek, zastępca Prokuratora Okręgowego do Spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. - Aktualnie prowadzone są intensywne czynności procesowe zmierzające do wszechstronnego wyjaśnienia przyczyn i okoliczności zdarzenia będącego przedmiotem niniejszego śledztwa jednak ich szczegółowe naświetlenie opinii publicznej przed zgromadzeniem i przeanalizowaniem całości materiału dowodowego uważam za przedwczesne – dodaje.