Porzucony samochód odkryli poznańscy strażnicy miejscy, którzy kontrolowali tereny w okolicach ul. Słupskiej.
- Wraz z nadejściem wiosny strażnicy rejonowi częściej kontrolują tereny rekreacyjne. Jadąc ul. Słupską funkcjonariusze zwrócili uwagę na samochód, którego kierowca wcześniej uderzył w drzewo. Auto było otwarte i pochylone w jedną stronę. Nikogo nie było w środku - informują strażnicy.
Nikogo nie było w środku ani w najbliższej okolicy. - Strażnicy sprawdzili najbliższą okolicę i też nikogo nie znaleźli - dodają.
O sprawie poinformowana została policja, która wyjaśnia sprawę.