O sprawie poinformował portal dorzeczy.pl. Księża otrzymali dekret arcybiskupa Stanisława Gądeckiego. Mają oni bezwzględny zakaz aktywności w mediach społecznościowych oraz kontaktów z dziennikarzami. Ksiądz Wachowiak i ksiądz Pawłowski mieli w piątek spotkanie w kurii i tam się o tym dowiedzieli.
Okazuje się, że zakaz ma związek z listem protestacyjnym w sprawie planom pochówku w Katedrze Poznańskiej abp. Juliusza Paetza, który był oskarżony o molestowanie księży i kleryków.
To właśnie ks. Wachowiak, ks. Pawłowski i ks. Węcławski byli inicjatorami tego protestu. Ten ostatni nie dostał jednak zakazu, bo nie ma swojego konta w mediach społecznościowych.
Informatorzy dorzeczy.pl mówią, że w dekrecie nie ma mowy o sprawie abp. Paetza. Są tam informacje o konflikcie z dyrektorką liceum ogólnokształcącego w Poznaniu, rzekomych skargach parafian i kleryków. Problem polega na tym, że to sprawa sprzed roku, o której już wszyscy zapomnieli.
– Jak się chce kogoś uderzyć zawsze znajdzie się kij. Tu znaleziono wygodny, aczkolwiek nieco zwietrzały pretekst, by w mojej ocenie, nie odnosić się w oficjalnych dokumentach do sprawy arcybiskupa Paetza, przekonywać, że powód był inny. Tyle, że to ma bardzo krótkie nogi – powiedział anonimowo w rozmowie z dorzeczy.pl jeden z księży z Poznania.
Ostatecznie abp. Juliusza Paetza pochowano na cmentarzu na Starołęce, a nie w Katedrze.
Polecany artykuł: