Do zdarzenia doszło we wtorek (14 grudnia) w godzinach porannych w pociągu Polregio, który jechał z Bydgoszczy do Poznania. Jak poinformował portal gniezno24.com skład był mocno przepełniony, a w Kobylnicy doszło do sytuacji, w której drzwi pociągu nie chciały się domknąć ze względu na liczbę pasażerów. Na stacji Poznań Wschód pociąg się zatrzymał i już dalej nie ruszył w kierunku stacji docelowej, która była oddalona o siedem minut jazdy. Dlaczego? Okazało się, że maszynista przekroczył czas pracy i nie mógł kontynuować dalej jazdy. Pasażerowie byli wściekli. Jak relacjonuje lokalny portal - nie zostali oni pierwotnie powiadomieni o powodach tej sytuacji. - Dojechaliśmy na Wschód i pociąg stoi i nie ruszy, bo maszynista przekroczył 12h pracy i musi być podmiana. Pomimo możliwości kierownik nie raczył tego ogłosić i ludzie falami się tego dowiadują - przekazał jeden z pasażerów.
Czytaj też: Poznań: Drzwi pociągu przytrzasnęły pasażera! Wstrząsające nagranie [WIDEO]
Część pasażerów przesiadła się na stacji Poznań Wschód do pociągu, który jechał z Wągrowca na stację Poznań Główny. Co na całą sytuacją firma Polregio? - Na przekroczenie czasu pracy maszynisty miało wpływ kilka czynników. Wydłużenie czasu jazdy pociągu 57310 było spowodowane dziś gęstą mgłą oraz awariami taboru (usterka drzwi) najpierw w Kobylnicy, potem na stacji Poznań Wschód. Tutaj minął czas służby maszynisty. Ze względu na bezpieczeństwo i obowiązujące procedury pracodawca musiał mu zapewnić zastępstwo, a pasażerowie mogli przesiadać się do innych pociągów - powiedziała Justyna Grzesik z Polregio w Poznaniu w rozmowie z epoznan.pl. Jednocześnie przedstawicielka Polregio zapewniła, że zapewniony będzie rezerwowy maszynista na to połączenie.