Od piątku (3 kwietnia) nie można wchodzić do lasów na terenie całego kraju. Taką decyzję podjęły Lasy Państwowe. Wydawałoby się, że można udać się tylko do lasów komunalnych. Nic z tego! Wiceprezydent Poznania Katarzyna Kierzek Koperska wydała decyzje, że do lasów komunalnych, które podlegają pod władze miejskie także nie można wchodzić. Rozzłościło to Jacka Jaśkowiaka.
- Decyzja została podjęta bez mojej wiedzy i zgody. Wbrew procedurom, które są w Urzędzie Miasta obowiązujące, gdzie pod tego typu zapisami musi być stosowane zarządzenie z moim podpisem. Podjęła ją moja zastępczyni bez odpowiedniego trybu - powiedział prezydent Poznania.
Polecany artykuł:
Prezydent Poznania zaproponował prezydentom innych miast o wystosowanie pisma do premiera Mateusza Morawieckiego o złagodzenie zakazów. - Nawet w zakładzie karnym ludzie mają prawo do spacerów są tzw. spacerniaki - tłumaczył Jaśkowiak.
Czytaj też: Bezobjawowy koronawirus. Co może niepokoić?
Decyzja Kierzek Koperskiej nie zostanie cofnięta, bowiem Jaśkowiak nie chce wprowadzać chaosu. Mimo to nazwał ją "nieszczęsną" i zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji wobec swojej zastępczyni.
Polecany artykuł: