O sprawie pisaliśmy już wcześniej. To wtedy oficer prasowy policji w Kole asp. szt. Daniel Boła przekazał, że w niedzielę (22 października), przed godz. 23, funkcjonariusze zostali powiadomieni przez lekarza dyżurującego w kolskim szpitalu, iż do lecznicy zostało przyjęte trzymiesięczne dziecko posiadające obrażenia, które mogły powstać w wyniku zastosowania wobec dziewczynki przemocy. - Z uwagi na stan dziecka zostało ono przetransportowane do szpitala specjalistycznego w Poznaniu - dodał.
Zobacz: 3-miesięczna dziewczynka z obrażeniami głowy w szpitalu! Policja zatrzymała rodziców
Prokurator Rejonowy w Kole prok. Dariusz Kwiatkowski powiedział w środę (25 października) PAP, że wstępna opinia biegłego nie wykazała, by obrażenia dziewczynki powstały w wyniku pobicia. - Matce dziecka zostały przedstawione zarzuty nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu realnie zagrażającego życiu - wskazał prokurator.
Prok. Kwiatkowski mówił także, że dziewczynka miała obrażenia głowy, odmówił jednak wskazania, w jaki dokładnie sposób miały one powstać, zaznaczając przy tym, że wyjaśnienia złożone przez rodziców będą jeszcze weryfikowane. Prokurator podkreślił jednak, że poza obrażeniami głowy dziecko nie ma żadnych śladów ewentualnego pobicia czy wcześniejszego znęcania się. Wskazał również, że kilka dni temu dziewczynka była widziana m.in. przez położną i była na szczepieniu.
Nie żyje 3-miesięczna dziewczynka
Niestety mimo ogromnego wysiłku lekarzy, dziewczynka zmarła w piątek 3 listopada w szpitalu w Poznaniu. Z nieoficjalnych doniesień podawanych przez TVN 24, u dziewczynki wykryto obrażenia, których miała doznać jeszcze wcześniej, przed przyjęciem do szpitala w Kole. Ciało dziecka zostało zabezpieczone do sekcji zwłok.