Cała sprawa zaczęła się dość nietypowo – właścicielka ogólnopolskiej sieci sklepów jubilerskich zauważyła wystawianą na portalach internetowych biżuterię własnej marki z niewielkimi kosztami zakupów. Początkowo była przekonana, że ktoś podrabia jej wyroby. O pomoc zgłosiła się do Krzysztofa Rutkowskiego. Ten prężnie zabrał się do pracy i dość szybko odkrył, że za dokonywanymi w sieci transakcjami stoją dwie pracownice jednego ze sklepów w Poznaniu o takich samych inicjałach – Zuzanna K.. Obie mają po 21 lat.
– Właścicielka renomowanej firmy jubilerskiej absolutnie nie podejrzewała o nic zatrudnione kobiety, bo miała do nich pełne zaufanie – opowiada Rutkowski. - Okazało się jednak, że dwie pracownice jej salonu wykradały biżuterię i wystawiały ją na sprzedaż.
Detektyw o całym procederze powiadomił poznańską policję. Dzięki temu udało się odzyskać ozdoby o wartości około 400 tysięcy złotych. Szacuje się jednak, że obrotne złodziejki mogły wynieść ze sklepu kosztowności za nawet pół miliona złotych. - Chciałbym podziękować policjantom za pomoc przy tej akcji, za ich profesjonalizm i zaangażowanie – dodaje Rutkowski.