Kilka dni temu klub wystosował oficjalny komunikat, w którym pojawiły się nazwiska 10 piłkarzy, którzy rozstaną się z Lechem po zakończeniu sezonu. Z pewnością to mogło wpłynąć jeszcze bardziej destrukcyjnie na moralne w szatni. - Takie informacje nie powinny pojawiać się w trakcie sezonu. Uważam, że dopiero po sezonie powinniśmy podać sobie ręce - mówi pomocnik Kolejorza.
Lech Poznań rzutem na taśmę zakwalifikował się do czołowej ósemki ekstraklasy. Mimo wszystko gra zespołu wiosną nie napawała optymizmem. - Może swoją grą nie zachwycamy, ale mamy w sobie siłę, aby godnie zakończyć sezon - mówi Makuszewski.
Pomocnik Kolejorza wierzy, że wszyscy jego koledzy dadzą z siebie wszystko na finiszu tegorocznych rozgrywek. - Każdy chce dać z siebie wszystko. Nikt nie jest obrażony i rozżalony na nie przedłużenie kontraktu. Każdy chce te 7 spotkań zagrać na maksa. Nikt nie wywiesił białej flagi - opowiada.
Na medialnej liście, którą jako pierwszy opublikował portal weszlo.com znalazł się także Makuszewski. W komunikacie klubu zabrakło jego nazwiska, ale to nie oznacza, że po sezonie nie pożegna się z poznańską drużyną. - Lista jest otwarta i mogę tam się jeszcze znaleźć - twierdzi. - Wiem, że to mój najgorszy sezon w życiu. Nie wiem, co będzie po siedmiu spotkaniach. Chce zagrać dobre mecze, a później zobaczymy - dodaje.
"Jest nam przykro"
Słabe wyniki i jeszcze gorsza gra - tak w skrócie można opisać poczynania poznaniaków. To bardzo frustruje nie tylko piłkarzy, ale i kibiców, którzy w ostatnim czasie dawali upust swojej złości. - Każdy w Poznaniu jest przyzwyczajony do wysokich standardów i dobrych wyników. Zdajemy sobie z tego sprawę - opowiada Makuszewski.
- Kibice są wściekli, ale chcielibyśmy trochę pozytywnego wsparcia. Owszem, zasłużyliśmy na krytykę, ale trochę wsparcia nam się przyda. Widzę ludzi, którzy wcześniej byli naszym dwunastym zawodnikiem, a dzisiaj przychodzą i nas obrażają. Jest nam przykro z tego powodu. Szkoda, że w tym trudnym momencie kibice tak się zachowują - kończy.
Przed Lechem siedem ostatnich spotkań. Trzy z nich odbędą się w Poznaniu. Zobaczymy czy kibice odpowiedzą na apel pomocnika Kolejorza.