Polecany artykuł:
Rodzice jednej z klas Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej nr 2 w Poznaniu powiedzieli dość zachowaniu jednego z tamtejszych uczniów i nie puścili swoich dzieci do szkoły. Sami przyszli by głośno wyrazić swoje niezadowolenie. Przyczyną strajku ma być zachowanie Wiktora, który jest uczniem szkoły. Zdaniem rodziców chłopak zagraża bezpieczeństwu reszty klasy. Przeklina, bije bez powodu, przeszkadza w prowadzeniu zajęć. Udokumentowano już 41 takich przypadków. Trzy z nich dotyczą ataku na nauczycieli.
- Nie godzimy się na to, aby nasze dzieci były ofiarami bezradności dyrekcji oraz zakładnikami jednego problematycznego ucznia - powiedział reporterowi Radia Eska, Mariuszowi Mastalerkowi jeden ojciec jednego z dzieci.
- Były przypadki duszenia dzieci, zastraszania, bicia, podkładane były im nogi - dodaje mama kolejnego ucznia.
- W tej chwili nasza pani wychowawczyni jest już w takim stanie, że nie ukrywa momentami łez - kończą rodzice.
Dyrekcja nie zgadza się ze stanowiskiem rodziców.
- Nie mogę zgodzić się z tym, że dyrekcja szkoły nie robi nic w tej sytuacji. Dyrekcja ma obowiązek i możliwość działać w granicach i w ramach istniejącego prawa - mówi dyrektor szkoły Jacek Focht.
W zeszłym tygodniu rodzice złożyli dyrekcji wniosek o wykreślenie Wiktora z listy uczniów. Jeżeli rada pedagogiczna podjęłaby decyzję o wykreśleniu ucznia z listy to ich decyzję musi zatwierdzić organ nadzorujący, czyli Centrum Edukacji Artystycznej w Warszawie. Rodzice zapowiedzieli już, że na jednym strajku się nie skończy, a jeśli będzie trzeba będą strajkować do skutku.
>> Poznań: Niedziele wolne od handlu. A kiedy zrobimy zakupy? [TERMINY]
>> Poznań: Policja konna przeszła egzaminy i otrzymała atest [ZDJĘCIA, AUDIO]