Aktualizacja, godz 18:43
- Trzy osoby zmarły po zderzeniu auta osobowego z dwoma innymi samochodami na trasie Kórnik - Śrem w Czmoniu (Wielkopolskie). Ścigany przez policjantów opel astra po zderzeniu stanął w płomieniach; z wraku wydobyto szczątki dwóch osób - podaje Polska Agencja Prasowa. - Na łuku drogi uciekający zaczęli wyprzedzać kolumnę samochodów. Uderzyli czołowo w jadącego z naprzeciwka peugeota, następnie odbili się od tego auta i zderzyli się z tirem. Samochód uciekających zapalił się - cytuje PAP Andrzeja Borowiaka, oficera prasowego wielkopolskiej Policji. Kierowcy tira nic się nie stało. Na piątek zaplanowane są dodatkowe oględziny pojazdów biorących udział w wypadku.
Aktualizacja, godz. 15:10
Najnowsze informacje w sprawie wypadku w miejscowości Czmoń w Wielkopolsce. W rozmowie z Super Expressem Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu informuje, że nadal nie wiadomo, ile jest ofiar wypadku. Wedle informacji RMF FM to cztery osoby.
- Wciąż nie wiemy, czy w spalonym samochodzie były dwie czy trzy osoby. Samochód jest w takim stanie, że nic nie widać - mówi Borowiak. Jednocześnie potwierdza informację o śmierci obywatela Gruzji, który jechał samochodem marki peugeot. Policja nadal pracuje na miejscu zdarzenia.
Aktualizacja, godz. 14:40
Informacja z ostatniej chwili. W szpitalu zmarł obywatel Gruzji, który został wyciągnięty z jednego z pojazdów.
Zobacz koniecznie: Wielkopolskie: Spowodował wypadek busa z obcokrajowcami. Obywatel Ukrainy z zarzutami
godz. 13:40
Miejscowi policjanci dostali informacje, że w Śremie doszło do napadu rabunkowego na kobietę. Za autem, które wyjechało z miasta bardzo szybko - ruszyli policjanci z drogówki. W pewnym momencie samochód zaczął wyprzedzać kolumnę aut. Wtedy czołowo samochód zderzył się z jadącym z naprzeciwka peugeotem. - Na to najechała jeszcze ciężarówka - mówi Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji. Auto, które wyprzedzało samochody stanęło w płomieniach. Policjanci zdążyli jeszcze wyciągnąć z niego mężczyznę. O jego życie walczą już lekarze.
Niestety, są też ofiary śmiertelne. Nieoficjalnie mówi się o trzech osobach. - We wraku są ludzkie ciała. Jeszcze nie wiadomo, ile osób zginęło - przyznaje mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. Na miejscu pracuje policja, straż i pogotowie ratunkowe. Więcej informacji wkrótce.