Alicja B. trafiła do szpitala we wtorek, 2 lipca. Wtedy wyszło na jaw, że niedawno urodziła dziecko, o którym istnieniu nic nie wiedział jej partner, Tomasz.
Ukrywała ciążę, noworodka zostawiła w SZAFIE. Horror pod Rawiczem [NOWE FAKTY]
Para mieszkała w domu wraz z rodzicami mężczyzny. Młodzi kupili także dom w sąsiedniej miejscowości, który remontowali, by się do niego przeprowadzić. Obydwoje pracowali w stajniach, kochali konie, zwierzęta. Planowali wspólną przyszłość. W czerwcu tego roku miał odbyć się ślub, ale został odwołany w powodu choroby 30-latki. Twierdziła, że zmaga się z mięśniakami macicy.
- To była miła i sympatyczna dziewczyna. Nie mogę uwierzyć, w to co się stało. Ostatni raz widziałam ją 30 czerwca i nie zauważyłam, że jest w ciąży - mówi sąsiadka pary.
Prokuratura czeka, aż Alicja B. opuści szpital, a to zależy od lekarzy. Postępowanie jest prowadzone w sprawie zabójstwa dziecka, czyli o przestępstwo z artykułu 149 KK.
Polecany artykuł: