Jaki panowie mieli sposób na odzyskanie pożyczonych kiedyś pieniędzy? Pojechali do dłużnika, ale zamiast grzecznie poprosić o zapłatę, od razu przeszli do rękoczynów. - Z oświadczenia ofiary wynikało, że najpierw został uderzony pięścią w twarz, a następnie, pod groźbą pobicia, zmuszony do podpisania umowy sprzedaży własnego motoroweru – mówi Zaworska. Wierzyciele odjechali więc od dłużnika jego jednośladem i dokumentami sprzedaży. - Za sprzedaż pojazdu o wartości 3 tys. zł. poszkodowany pieniędzy nie otrzymał – dodaje policjantka.
Poszkodowany dłużnik od razu poszedł na policję. Mundurowi bez problemu trafili natomiast do nowego właściciela skutera. - Motorower stał zaparkowany na parkingu w pobliżu jego miejsca zamieszkania. Zdziwiony 24-latek odbył więc podróż do komendy – mówi Zaworska. Zaraz potem w ręce stróżów prawa trafił jego kolega.
Obaj panowie usłyszeli zarzuty wymuszenia rozbójniczego. Obaj przyznali się wszystkiego, tłumacząc się, że w ten sposób chcieli odzyskać pożyczone kiedyś ofierze pieniądze. Mogą trafić do więzieni a na 5 lat. A skuter? Skuter wrócił już do prawowitego właściciela.