Inwestycja budzi obawy mieszkańców okolicznych szeregowców, bowiem boisko ma powstać tuż przy ich ogrodach. Teren, na którym rosną drzewa, już w październiku przyszłego roku ma zamienić się w kompleks sportowy. Poza boiskiem będą tam również plac zabaw i siłownia.
- Obawiamy się hałasów, które będą dochodziły do naszych domów. Wiemy, że podczas meczów nikt nie będzie używał zwrotów typu "proszę podaj piłkę". Sama bliskość boiska budzi nasze największe obawy, bo na pewno zakłóci to mir domowy- powiedziała nam jedna z mieszkanek.
Z kolei zastępca prezydenta Poznania, Tomasz Lewandowski, nie podziela obaw mieszkańców i dziwi się, skąd wśród nich sprzeciw wobec budowy boiska.
- Sam wychowałem się w blokowisku. Dokładnie między jednym, a drugim blokiem mieliśmy boisko piłkarskie i wszyscy z tego powodu się cieszyli. Przy organizacji zajęć na tym orliku będziemy się starali tak dobierać grupy, które z tego korzystają, aby było to najmniej kolizyjne i nie zakłucało spokoju okolicznych mieszkańców- powiedział Lewandowski.
W najbliższy wtorek 19 czerwca odbędzie się spotkanie dotyczące przyszłości tej inwestycji. Wezmą w nim udział wiceprezydent Lewandowski oraz przedstawiciele mieszkańców.