Pod Rawiczem zutylizowano blisko 27 ton wyrobów mięsnych!
O zdarzeniu poinformował w piątek, 24 marca, lokalny serwis rawicz24.pl. Wyroby wędliniarskie musiały trafić do utylizacji ze względu na fakt, że nieznane było pochodzenie mięsa, warunki przechowywania i produkcji.
Serwis podał, że w czwartek, 23 marca, powiatowy lekarz weterynarii w asyście policji przeprowadził kontrolę w zamkniętym w lutym zakładzie przetwórstwa mięsnego. Decyzję w sprawie jego zamknięcia wydano na wniosek syndyka.
"Otrzymaliśmy informację, że choć działalność jest zawieszona, na terenie zakładu coś się dzieje. Wczoraj pojechałam tam, już w bramie zostałam zatrzymana przez ochroniarza. Nie mogliśmy wejść i przeprowadzić kontroli. Zaobserwowaliśmy jednak, że faktycznie odbywa się tam jakaś produkcja" - powiedziała serwisowi powiatowy lekarz weterynarii w Rawiczu Dominika Kmet.
W zamkniętym zakładzie mięsnym wciąż produkowali wędliny
Po kontakcie z syndykiem Dominika Kmet poprosiła o asystę policji, ponowiono próbę wejścia na teren zakładu.
"Okazało się, że trwała tam produkcja wyrobów wędliniarskich, produkty nie posiadały stosownych etykiet, były też produkty przeterminowane oraz takie, których właściwości organoleptyczne nie były odpowiednie. Na mój wniosek wszystko zostało przekazane do zakładu utylizacyjnego, ponieważ była to żywność stanowiąca zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi" - powiedziała portalowi Kmet.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że część wyprodukowanego wcześniej towaru trafiła do sprzedaży. Pobrano próbki do badań. Powiatowy lekarz weterynarii powiadomił Wojewódzki Inspektorat Weterynarii w Poznaniu.
Okoliczności na razie weryfikuje policja, sprawę ma zbadać prokuratura.
Polecany artykuł: