Mieszkańcy powiatu pilskiego dali się oszukać! Jedno kliknięcie kosztowało ich majątek

Niestety oszustwa internetowe i smsowe zdarzają się bardzo często. Tak też było w przypadku trzech mieszkańców powiatu pilskiego, którzy stracili ponad 12 tysięcy złotych. Policjanci wytłumaczyli, jak dochodzi do takich przestępstw.

- Pod pretekstem wykonania natychmiastowego przelewu kupujący prosi nas o podanie swoich danych, łącznie z numerem karty bankomatowej oraz jej kodem bezpieczeństwa. Po udostępnieniu tych danych kontakt się urywa, a konto bankowe może zostać całkowicie opróżnione. To właśnie w taki sposób trzech mieszkańców powiatu pilskiego w ciągu kilku dni straciło ponad 12 tysięcy złotych - tłumaczy sierż. Wojciech Zeszot.

Mundurowi informują na co warto zwrócić uwagę. Przede wszystkim powinniśmy uważać na propozycje kontynuacji rozmowy za pośrednictwem innego komunikatora internetowego. To od razu powinno wzbudzić nasze podejrzenia.

- Rozmowa, która prowadzona jest za pomocą prawdziwych serwisów jest na bieżąco filtrowana i w przypadku przesyłania podejrzanych linków automatycznie zostaje zablokowana - tłumaczą policjanci.

Jak się chronić przed oszustwem?

• Nie należy otwierać żadnych nieznanych linków, które możemy otrzymać w wiadomości SMS, e-mail lub za pośrednictwem innych komunikatorów.
• Nie należy pobierać nieznanego oprogramowania na swój komputer i telefon.
• Nie należy udostępniać swoich danych, a w szczególności tych zawierających numer pesel, numery kart kredytowych lub bankomatowych i ich kodów bezpieczeństwa.

Policjanci podkreślają, że należy pamiętać o tym iż oszuści ciągle wymyślają nowe sposoby działania.

- W ostatnim czasie wiele osób dostaje podejrzane wiadomości na skrzynkę mailową lub na numer telefonu. W każdym z tych przypadków powołując się m.in. służbę celną, policję, urząd skarbowy lub firmy kurierskie zostaje wysyłany link do dokonania zaległej płatności. Podana kwota jest bardzo niska tak, aby nie wzbudzić żadnych podejrzeń. Jednak mechanizm działania jest taki sam, a linki służą tylko i wyłącznie do zdobycia naszych danych - opowiadają funkcjonariusze.