Przypomnijmy, że dwumiesięczną niedźwiedzicę znaleziono błąkającą się samą po Bieszczadach. Była skrajnie wycieńczona, dlatego zabrano ją do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Przemyślu Cisna miała wtedy zaledwie kilka miesięcy, a to za mało, aby była w stanie sama przeżyć na wolności. Niedźwiedzie wychowują się u boku matki przynajmniej dopóki nie skończą 2-3 lat.
Nie bardzo było wiadomo, co zrobić z małym misiem, ale zgodził się ją przyjąć poznański ogród zoologiczny. Cisna przyjechała do Poznania 23 kwietnia 2016 r. Poznańskie zoo opublikowało dziś pierwszy film pokazujący, jak wówczas wyglądała mała niedźwiedzica:
Mały miś szybko stało się ulubieńcem wszystkich zwiedzających, a poznańskie zoo biło rekordy w liczbie sprzedawanych biletów. Wszyscy chcieli na własne oczy zobaczyć małą, uroczą niedźwiedzicę.
Niestety, Cisna sama nie najlepiej czuła się sama na wybiegu. Z samotności nawet zaczęła się okaleczać, dlatego dyrekcja zoo postanowiła sprawdzić, czy niedźwiedzica zaakceptuje towarzystwo… psa. I tak po dwóch miesiącach zamieszkał z nią mastif tybetański o imieniu Bari, który umaszczeniem trochę przypomina niedźwiedzia brunatnego.
Eksperyment okazał się sukcesem. Oba zwierzaki się polubiły i do dziś wspólnie się bawią, tworząc dość ekscentryczny duet. Zobaczcie ich wspólne zdjęcia w poniższej galerii: