Czego jak czego, ale tym oszustom wyobraźni odmówić nie można. Choć metoda zawsze była taka, historie, na które nabierali były różne. Najpierw dzwonili do seniora, a potem fantazjowali i wymyślali tak zwane legendy. - W jednej z nich pracownicy banku byli oszustami i okradali konta klientów. W innej policjanci rozpracowali szajkę oszustów i znaleźli podrobiony dowód osobisty rozmówcy. W jeszcze innej policjanci przygotowywali zasadzkę na listonosza-oszusta, który chwilę wcześniej dzwonił pod ten sam numer i informował o poleconym liście do seniora - informuje Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji. Cel był jeden. Tak omotać seniora, żeby dobrowolnie oddał gotówkę - bardzo często oszczędności całego życia. Pieniądze miały iść do „policyjnego depozytu”, a trafiały w ręce oszustów, którzy z banknotami rozpływali się natychmiast w powietrzu.
CZYTAJ: Poznań: Boss wnuczkowych oszustów zostaje za KRATKAMI! To ostateczna decyzja sądu
Na szczęście szajka 13 takich osób jest już za kratkami. Właśnie policjanci zatrzymali kolejne osoby do sprawy, więc w sumie w areszcie jest już 13 osób z gangu. Wszyscy są młodzi (mają od 19 do 35 lat), a kierowała nimi… 27-letnia kobieta. - Policjanci udowodnili, że wszyscy zatrzymani w tej sprawie oszuści (łącznie 13 osób) na terenie całego kraju wyłudzili od 27 seniorów przeszło 1,5 miliona złotych - mówi Liszczyńska.
Polecany artykuł: