Mimo że ksiądz Arkadiusz H. publicznie przyznał się, że molestował Bartłomieja Pankowiaka w jego własnym domu i zamienił jego życie w koszmar, to nie zgadza się z wymiarem kary. Obrona w apelacji domaga się wyroku z warunkowym zawieszeniem kary. Pokrzywdzony uważa inaczej. - To sprawiedliwy wyrok, nie będę się odwoływać - mówi Pankowiak. Ks. Arkadiusz H. to jeden z czarnych charakterów filmu braci Sekielskich „Zabawa w chowanego”. Od lipca 1997 roku był wikariuszem w Pleszewie. Opiekował się ministrantami, uczył religii, prowadził msze dla dzieci. Zaprzyjaźnił się z rodzicami Bartłomieja i jego brata Jakuba. Przychodził do ich domu i najpierw wykorzystywał starszego chłopca, ale gdy ten przeprowadził się, zaczął interesować się Bartłomiejem. Chłopiec miał wtedy tylko 10 lat! Doszło do tego, że przychodził do swojej ofiary, zamykał się w pokoju, gasił światło i molestował. Bartłomiej Pankowiak już jako dorosły mężczyzna zgłosił się do prokuratury i opowiedział o swojej traumie.
Prokuratura - po żmudnym śledztwie - oskarżyła Arkadiusza H. o seksualne wykorzystywanie Bartłomieja Pankowiaka. - Inne sprawy zostały umorzone z powodu przedawnienia - podkreślał sędzia Krzysztof Urbaniak z Sądu Rejonowego w Pleszewie. Duchowny przed sądem przeprosił swoją ofiarę. - To wszystko przez moją słabość ludzką - próbował się tłumaczyć. Łamiącym się głosem, błagał o przebaczenie: - Przyznaję się. Z głębi serca pokornego chciałbym bardzo przeprosić Bartłomieja Pankowiaka. Mam świadomość i poczucie ogromnej szkody, jaką przez swoją słabość ludzką i nieudolność i grzeszność dokonałem. Proszę o wybaczenie. Sędzia Krzysztof Urbaniak z Sądu Rejonowego w Pleszewie nie miał wątpliwości, że Arkadiusz H. powinien trafić za kratki. Przez 9 miesięcy Arkadiusz H. wykorzystał chłopca kilkanaście razy. Wyrok nie jest prawomocny. - To moim zdaniem sprawiedliwy wyrok - mówi Bartłomiej Pankowiak, któremu zależało na tym, by ksiądz po prostu odpowiedział za piekło, które mu zgotował. - Nie będę się odwoływał - mówi mężczyzna. Księdza na odczytaniu wyroku nie było na sali.
Ksiądz Arkadiusz H., był między innymi kapelanem szpitala w Kaliszu, a także proboszczem kilku parafii m. in. w Sycowie, Chwaliszewie i Pleszewie. W filmie „Zabawa w chowanego” - braciom Sekielskim udało się dowieść, że o zachowaniach księdza była informowana Kuria Diecezjalna w Kaliszu. Wówczas jedyne co zrobiono, to przeniesiono go do innej parafii. Pod adresem biskupa Edwarda Janiaka, który kierował kurią, pojawiły się zarzuty o tuszowaniu sprawy. Sprawę wyjaśnia Stolica Apostolska. Biskup do czasu zakończenia postępowania został zmuszony do opuszczenia diecezji kaliskiej. Ksiądz Arkadiusz H. został suspendowany przez biskupa kaliskiego. Ma zakaz sprawowania posługi kapłańskiej, a także noszenia stroju duchownego. Ksiądz jest teraz na rencie i opiekuje się swoją schorowaną matką.