Morsowanie coraz bardziej popularne i wciąż... nielegalne!
Mimo, iż u wielu osób kąpiel w wodzie o temperaturze sięgającej zaledwie kilku stopni wywołuje dreszcze, liczba amatorów morsowania stale rośnie. To nie tylko ekstremalna forma aktywnego wypoczynku, ale też sposób na poprawę zdrowia. Zimne kąpiele pozytywnie wpływają na metabolizm, spalanie tłuszczu czy jakość snu, ale wzmacniają odporność organizmu. Wspólne kąpiele organizowane przez liczne stowarzyszenia morsów to także okazja do miłego spędzenia czasu i zawarcie nowych znajomości. To już nie tylko chwilowa moda, ale dla wielu osób ogromna pasja i sposób na życie.
Okazuje się jednak, że morsowanie, mimo że niesie za sobą wiele zalet, jest niezgodne z przepisami. Reguluje to prawo wodne, które jednoznacznie określa, że ze zbiorników wodnych można korzystać od 1 czerwca do 30 września. W pozostałym czasie kąpiel jest nielegalna. I chociaż ten przepis można uznać za martwy, bo na szczęście nie słyszano o przypadkach kar za morsowanie, istnieje wyraźna potrzeba, by go zmienić i dostosować do bieżących realiów.
"Zalegalizowanie" morsowania w rękach posłów
Jak informuje portal o2.pl, sprawę nagłośnił jeden z samorządowców. Wprawdzie samorządy mogą zmienić termin określony w prawie wodnym, jednak mają możliwość wyłącznie jego skrócenia. O wydłużeniu terminu, w którym można się legalnie kąpać, nie ma w tym przypadku mowy, na co zwrócił uwagę Jan Broda, wójt gminy Komorniki pod Poznaniem. Samorządowiec postuluje więc, by zmienić obowiązujące przepisy w ten sposób, żeby rady gmin mogły wyznaczać również zimowe sezony kąpielowe i określać zasady korzystania z kąpielisk w tym czasie. To ostatecznie sprawiłoby, że morsowanie nie stałoby w sprzeczności z prawem.
Wójt Komornik złożył petycję do komisji sejmowej w sprawie określania uchwałami sezonów kąpielowych nie tylko w okresie letnim, ale także między 1 października i 30 maja.
- Uważam, że istotne jest podjęcie działań mających na celu umożliwienie legalnych kąpieli osobom zainteresowanym tą aktywnością poza okresem wyznaczonym w obecnie obowiązujących przepisach - mówi Jan Broda w rozmowie z "Portalem Samorządowym". - Obecnie grupy morsów działają poza przepisami prawa albowiem nie mają żadnej możliwości korzystania z kąpielisk poza sezonem. Wyznaczenie kąpielisk byłoby także działaniem wspierającym ochronę przyrody albowiem osoby morsujące, mając wyznaczone do tej aktywności miejsce, nie pojawiałyby się tam, gdzie człowiek nie powinien przebywać z uwagi na ochronę przyrody, czyli w miejscach bytowania zwierząt czy na obszarach, gdzie rosną chronione gatunki roślin - argumentuje samorządowiec.
Sprawą "zalegalizowania" morsowania ma zająć się Sejmowa Komisja ds. Petycji.