Najwyraźniej słonie, żyrafy wielbłądy i tygrys, które można oglądać w Nowym Zoo, budzą zainteresowanie nie tylko ludzi, ale także innych zwierząt mieszkających na co dzień w Poznaniu. Od kilku tygodni na terenie ogrodu zaobserwowano obecność dzików.
Wzbudzały niepokój nie tylko wśród zwiedzających, ale też u pracowników zoo. Migracja dzików na teren ogrodu zoologicznego mogła bowiem przyczynić się do zarażania różnymi chorobami mieszkających tu na co dzień innych zwierząt.
Dlatego na prośbę dyrekcji zoo Centrum Zarządzania Kryzysowego dla Miasta Poznania zleciło postawienie na terenie ogrodu odłowni żywołownej. To rodzaj pułapki na zwierzęta, która nie robi im żadnej krzywdy. Jest wyposażona w system informujący radiowo o uwięzieniu zwierzyny, co ogranicza do minimum długotrwałe przebywanie dzikich zwierząt w niewoli. Do tej pory odłownia funkcjonowała na Cmentarzu Miłostowo.
Po ustawieniu jej na terenie Nowego Zoo na efekty nie trzeba było długo czekać. Już po kilku dniach w pułapkę wpadły trzy dziki. Wywieziono je do lasu i wypuszczono.