Taśma policyjna

i

Autor: Shutterstock / Zdjęcie ilustracyjne zdjęcie ilustracyjne

we wsi huczało od plotek!

Nagie ciało Elżbiety leżało w domu. Głowa została odgryziona! To nie scena z horroru

2024-12-08 19:41

Wszystko na początku wyglądało jak przerażająca zbrodnia. 71-letnia Elżbieta, emerytka spod Poznania została znaleziona bez głowy we własnym domu. Prawda okazała się być jak z horroru, ale za śmierć kobiety nikt nie jest odpowiedzialny. Jak to możliwe? Szczegóły szokują wielu po dziś dzień!

Nagie ciało Elżbiety leżało w domu. Głowa została odgryziona! To nie scena z horroru

Ta historia z Wielkopolski do dziś jest wspominana przez mieszkańców. Do tragedii doszło na początku grudnia 2022 roku. W małym Lusowie, pod Poznaniem, w skromnym domu z zaniedbanym ogrodem, odnaleziono zwłoki 71-letniej kobiety. Policję zawiadomili zaniepokojeni sąsiedzi, bo długo nie wiedzieli pani Elżbiety. Kobieta nie wychodziła przed dom, ani do sklepu czy do lekarza. Przyjechała straż gminna, straż pożarna i policja.

- Do mieszkania trzeba było wejść siłowo - mówiła "Super Expressowi" Marta Mróz z poznańskiej policji.

Niestety, po wejściu do domu, okazało się, że kobieta nie żyje. Na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało tak, aby ktoś zadał kobiecie niewyobrażalne cierpienie.

Rodzinna tragedia w Namysłowie. 32-latek zastrzelił rodziców i brata

Okrycie zmroziło śledczych. Głowa Elżbiety była oddzielona od reszty

Na miejscu zdarzenia okazało się, że pani Elżbieta miała okaleczone całe ciało, a jej głowa była oddzielona od reszty. W małym Lusowie huczało od plotek. Wszyscy zastanawiali się, kto mógł zrobić pani Elżbiecie taką krzywdę. Kobieta nie była majętna, często zaglądała do kieliszka, a jej dom był bardzo zaniedbany. Mieszkańcy Lusowa zastanawiali się też, co stało się z mężczyzną, który bywał widywany z panią Elżbietą i na pewno pomieszkiwał u niej w domu.

- Ale nagle zniknął - mówili mieszkańcy Lusowa dziennikarzom Super Expressu.

Sekcja zwłok rozwiązała makabryczną zagadkę

Spekulacje mieszkańców szybko jednak ucięli śledczy z Poznania. Wszystko stało się jasne po sekcji zwłok. Jak poinformował Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, kobieta zmarła w wyniku wychłodzenia organizmu, natomiast obrażenia pani Eli były efektem żerowania zwierząt, gryzoni. To obrażenia pośmiertne. Reporterka naszego serwisu ustaliła, że prokuratura zamknęła tę sprawę. Nie ma mowy o wątku kryminalnym, choć makabryczne odkrycie pasowałoby raczej do scenariusza mocnego horroru.

ZOBACZ GALERIĘ: Czarne punkty na mapie Polski. W tych miastach umiera najwięcej mieszkańców

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki