Fitness sylwetkowy to dyscyplina sportowa, w której sylwetkę kształtuje się poprzez trening siłowy i aerobowy. Na zawodach nie ubiera jednak dresu, tylko bikini i szpilki. Wszystko po to, by jak najlepiej wyeksponować mięśnie. A że ma co pokazywać - błyszczy swoim ciałem jak mało kto. Żeby jednak dojść do tego poziomu co młodsza aspirant Joanna, na siłowni trzeba spędzić naprawdę dużo czasu. Wysoka forma i świetny wygląd to godziny harówki i wyrzeczeń. - Ale lubię to i ćwiczę praktycznie non stop - śmieje się sierżant Ucińska. Pierwsze sukcesy zaczęła odnosić w 2011 roku. Złoto na Mistrzostwach Polski w Fitness Sylwetkowym w Częstochowie było jak porządny podmuch wiatru w żagle.
Ale jej droga do sportu nie była oczywista. Najpierw skończyła biologię, potem chciała zostać dyrygentką, a na koniec trafiła do policji. Energii miała zawsze jednak tak dużo, że wystarczyło jej nie tylko na patrole i interwencje. Musiała spożytkować ją gdzieś jeszcze. Trafiła na siłownię i od tamtej pory z niej praktycznie nie wychodzi. Sukcesy to jedno, ale pani Joanna chce też pomagać innym w zdrowym trybie życia. Doradza w kwestii treningów i diety. - Dzięki sportowemu i zdrowemu stylowi życia nie tylko można dobrze wyglądać, ale też czuć się coraz lepiej - przekonuje policjantka.