Nowe ustalenia

Natalia z Gortatowa podejrzewała, że mąż ją podtruwa! Dziennikarz opowiedział nam o przerażających ustaleniach. Śledczy badają ten trop

2024-06-26 4:43

Bała się męża, mówiła, że ją podtruwa, a przed śmiercią wydziedziczyła go w testamencie. Nad sprawą Natalii P.-R. z Gortatowa (województwo wielkopolskie), którą udusił mąż i do wszystkiego się przyznał - wciąż pracują śledczy z Poznania. Czy wersja mordercy jest wiarygodna? Czy słowa Natalii „podejrzewajcie męża” mogą wskazywać na działanie z premedytacją? Nasza dziennikarka porozmawiała z reporterem, który poświęcił sprawie mnóstwo czasu. Nowe fakt przerażają!

Szukali Natalii z Gortatowa. 39-latka spod Poznania nie żyje

Natalia P.-R. ostatnie słowa zamieniła ze swoją siostrą 14 czerwca. Potem weszła do domu i przepadła jak kamień w wodę. Następnego dnia zaginięcie kobiety zgłosił mąż. A potem już nic nie było oczywiste…

- Adam R. nie był z nami szczery - mówił dziennikarzom Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji. Dla wszystkich stało się jasne, że Natalia nie zniknęła z domu z własnej woli. Do pracy ruszyli wielkopolscy śledczy z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób. - Wykonali tytaniczną pracę i nie odpuścili na żadnym etapie śledztwa - mówi naszej dziennikarce Piotr Żytnicki z Gazety Wyborczej, który dotarł do mrocznych szczegółów morderstwa. Finał poszukiwań okazał się bowiem tragiczny. Ciało Natalii P.-R. zostało odnalezione w lesie pod Poznaniem, w rejonie zapory na Jeziorze Kowalskim.

Czytaj więcej o sprawie: Natalia z Gortatowa przed śmiercią zmieniła testament. Szokujące, co w nim zawarła! "Podejrzewajcie męża"

Mąż Natalii zabił, bo kobieta chciała odejść?

Po odkryciu zwłok 39-latki, śledczy zatrzymali męża Natalii. - Coś we mnie pękło - powiedział śledczym, utrzymując, że kłótnia z żoną rozpoczęła się w kuchni, tam ją uderzył w twarz, a potem udusił. Chociaż mężczyzna do wszystkiego się przyznał i opowiedział w prokuraturze ze szczegółami przebieg zabójstwa, teraz śledczy weryfikują, czy to, co powiedział jest prawdą. Czy rzeczywiście działał pod wpływem chwili? Jako motyw na pierwszy plan wysuwa się konflikt małżeński. Natalia zażądała rozwodu i podziału majątku. Od miesiąca spotykała się z innym mężczyzną i wiązała z nim przyszłość.

Zakończenie małżeństwa z o 20 lat starszym Adamem R. było jej priorytetem. Małżeństwu nie udało się dogadać, a mąż między innymi zażądał zwrotu pieniędzy, które zainwestował w dom.- Kobieta chciała z kolei, żeby 90-letnia matka Adama wyprowadziła się z domu. Seniorka dostała nawet pozew o eksmisję - mówi Żytnicki. Konflikty między małżonkami narastały, bo para cały czas mieszkała pod jednym dachem. Natalia P.-R. bała się nawet, że jest… podtruwana. Od pewnego czasu skarżyła się na złe samopoczucie.

- Postanowiła nawet przygotować testament, który zostawiła w kopercie w swoim biurze. Okazało się, że w testamencie Natalia pominęła męża, a wszystko zapisała 10-letniemu synowi - mówi Super Expressowi Żytnicki. Do testamentu dołączony był też list, w którym wskazywała, że jeśli coś jej się stanie, będzie to wina jej męża.

- Weryfikujemy to oświadczenie, które zostawiła zaufanej osobie - mówi "Super Expressowi" Łukasz Wawrzyniak, który podkreśla, że zlecone zostały także szczegółowe badania, w tym toksykologiczne, które mają odpowiedzieć na pytanie, czy faktycznie kobieta przed śmiercią była podtruwana. Dla śledczych mógłby to być trop, że wersja Adama R. to tylko linia obrony.

Pogrzeb Natalii z Gortatowa odbędzie się 28 czerwca (piątek) w Świebodzinie. Rodzinie i bliskim kobiety składamy wyrazy współczucia. Do sprawy wrócimy w kolejnych materiałach.

Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki