Prof. Jakub Rybka tłumaczy, że dziś przeprowadzane testy diagnostyczne umożliwiają wykrycie koronawirusa za pomocą metody PCR, dzięki której można odpowiedzieć na pytanie, czy dana osoba zaraziła się koronawirusem i czy jest chora. Naukowcy z Poznania - razem z innymi badaczami z całego świata - poszli o krok dalej i pracują nad wdrożeniem testu, który odpowiada na pytanie, czy COVID-19 się przechorowało. I co najważniejsze - czy w organizmie są przeciwciała, które chronią przed ponownym zakażeniem.
ZOBACZ: Aż 61 nowych przypadków zakażenia COVID-19! Koronawirus w Wielkopolsce
- To niezwykle istotne z punktu widzenia osób, które przeszły chorobę bezobjawowo lub też nie zostały odpowiednio zdiagnozowane - mówi Rybka. To też bardzo ważne dla wszystkich pracowników medycznych, wszelkiego rodzaju służb, ale także całej gospodarki. - Posiadanie tak zwanego paszportu immunologicznego to też przecież możliwość oddania osocza dla aktualnie chorych - mówi profesor.
Badacze z sukcesem przeprowadzili do tej pory paręnaście próbnych testów. - Wszystkie z wynikiem prawidłowym - mówi profesor. Czy dojdzie do produkcji testu? Wszystko zależy od… pieniędzy - Chcemy, by ten test był niekomercyjny, a do tego potrzeba oczywiście pozyskania odpowiednich funduszy - mówi profesor.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
Sukces nie byłby możliwy gdyby nie pomoc prof. Floriana Krammera, austriackiego wirusologa, który podzielił się z innymi badaczami tak zwaną „mapą testu”. - To on wraz z grupą badawczą z Icahn School of Medicine at Moun Sinai w Nowym Jorku stworzył pierwszy niekomercyjny test, pozwalający wykryć odpowiedź immunologiczną pacjenta przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 - wyjaśnia prof. Rybka. Centrum Zaawansowanych Technologii UAM to jedyny ośrodek w Polsce, który pracuje nad tym testem.
Polecany artykuł: