Poznań. Bakteria New Delhi w Szpitalu Miejskim
Sanepid w Poznaniu bada, jak doszło do zakażenia bakterią New Delhi w Wielospecjalistycznym Szpitalu Miejskim im. Józefa Strusia - informuje tvn24.pl. Wykryto ją u 11 pacjentów oddziału chorób wewnętrznych na pododdziale męskim, dlatego sprawą zajął się miejscowy sanepid. Sama placówka dodaje, że sytuacja "jest opanowana i stabilna" i że ośmiu pacjentów zostało już zwolnionych do domu. To dlatego, że nie o każdej osobie zakażonej New Delhi możemy mówić, że zaraziły się nią w wyniku działania tych bakterii. Dla większości osób, które są jej nosicielami, nie stanowią one zagrożenia.
Są jednak ludzie, który są szczególnie narażeni na powikłania wynikające z zakażenia. Mowa tutaj o osobach przewlekle hospitalizowanych, zmagających się z chorobami cywilizacyjnymi lub takich, które mają w sobie ciało obce, np. w postaci cewników.
Wiadomość, że w szpitalu pojawiają się tacy pacjenci jest zawsze alarmująca, dlatego że może przejść do przeniesienia takiego zakażenia na osoby podatne, u których rozwinie się zakażenie. Zakażenia wywołane przez patogeny wielolekooporne są ogromnym problemem, bo tutaj arsenał antybiotyków, które możemy stosować przeciwko takim bakteriom, jest bardzo ograniczony. Są to rzeczywiście pojedyncze antybiotyki, które mogą się okazać skuteczne - mówi tvn24.pl prof. Ewelina Gowin ze Specjalistycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej nad Matką i Dzieckiem w Poznaniu.