Do ataku na Mateusza Ciołka, sołtysa Sulęcinka doszło w czwartek (30 kwietnia) przed północą. W centrum wsi, przy ul. Klonowej - ktoś obrzucił drzwi domu sołtysa jakami i powypisywał na nich wulgaryzmy: „Oszust. Kłamca. D**a nie sołtys”.
Wszystko dlatego, że to właśnie z Sulęcinkai pochodzi trzecia w powiecie osoba ze zdiagnozowanym COVID-19, a gospodarz wsi nie chciał swoim mieszkańcom zdradzić, kto to. Sprawę zgłoszono już średzkiej policji.
Do ataku na sołtysa odniosła się już rada sołecka.
W historii Sulęcinka chyba nie było tak haniebnego i jednocześnie tchórzliwego czynu - poinformowali członkowie Rady Sołeckiej Wsi Sulęcinek.
- Osobie (osobom), która była autorem debilnych napisów na drzwiach życzymy powrotu do człowieczeństwa i odkupienia swoich przewinień. Mamy nadzieję, że sprawca (sprawcy) zgłoszą się z przeprosinami do Sołtysa, a w ramach rekompensaty popracują na rzecz Sołectwa - dodali.
Sprawę skomentował też rzecznik wielkopolskiej policji. Zachowanie łobuzów było po prostu chamskie. Żeby obrzucać jajami drzwi sołtysa Sulęcinka tylko dlatego, że zachował się przyzwoicie i właściwe? Skandal! - komentuje mł. Insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.