Żebraków można spotkać na ulicach, dworcach, targowiskach, deptakach, przed kościołami i w pojazdach komunikacji miejskiej. Wiele osób widząc wyciągniętą rękę i słysząc prośbę o złotówkę na chleb, wyciąga portfel i daje pieniądze w przekonaniu, że spełnia dobry uczynek. Tymczasem szacuje się, że zdecydowana większość żebraków na ulicach polskich miast to „zawodowcy” – osoby, dla których żebranie to po prostu łatwy sposób na zdobycie pieniędzy. Szacuje się, że jeden żebrak w Polsce jest w stanie zarobić w ciągu dnia od 200 do nawet 500 zł, czyli przeważnie o wiele więcej niż osoby, które dają im pieniądze.
Nie byłoby biorących, gdyby nie było dających, dlatego w Poznaniu odbywa się kolejna kampania pod hasłem „Żebractwo – to wybór, nie konieczność”. W jej ramach we wtorek poznańscy policjanci i strażnicy miejscy na ulicach miasta wręczali przechodniom gadżety prewencyjne i uświadamiali ich, że dawanie pieniędzy osobom żebrzącym nie jest skuteczną formą pomocy.
- Ponadto chcąc dotrzeć do jak największej grupy odbiorców informacje o kampanii umieszczono w formie specjalnych plakatów na jednym z poznańskich tramwajów oraz pięciu autobusach – informuje Patrycja Banaszak z zespołu prasowego wielkopolskiej policji.
Osobom naprawdę potrzebującym wsparcia w Poznaniu udziela m.in. Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. W mieście działają także jadłodajnie Caritas mieszczące się przy ulicach: Ściegiennego 133, Niegolewskich 23, Taczaka 7/16 i Łąkowej 1. Każdego dnia wydawane jest w nich 1600 darmowych ciepłych posiłków.