Fabiana wychowywała starsza siostra w małej wiosce pod Wrześnią (woj. Wielkopolskie). Tego feralnego dnia umówili się, że chłopak pójdzie na domówkę do kolegi, a potem samodzielnie wróci do domu. Miał przecież blisko, zawsze tak wracał. Gdy następnego dnia siostra zauważyła, że chłopaka nie ma w domu, zaalarmowała policję. To dla niego nie było normalne zachowanie. Wiadomo, że nastolatek około godziny 23 na pewno wyszedł z imprezy, mówiąc znajomym, że wraca do domu. Nigdy tam jednak nie dotarł. Policjanci szybko zorientowali się, że to nie było zwykłe zaginięcie, a w sprawę zamieszane są osoby, które znały chłopaka. Wśród ludzi z okolicznych wiosek zapanowała jednak zmowa milczenia i nikt nie chciał niczego śledczym powiedzieć. Mundurowi jednak nie odpuścili. Drobiazgowe śledztwo przyniosło efekty. Dzisiaj policjanci już wiedzą, że ta historia nie będzie miała niestety szczęśliwego zakończenia. Fabian został zamordowany, a jego ciało ukryte. Jak udało nam się dowiedzieć, policjanci są już naprawdę blisko rozwiązania tej zagadki, kilka osób zostało nawet przebadanych na wykrywaczu kłamstw.
- Zbieramy materiały dowodowe - mówi Andrzej Borowiak, który poinformował, że za wszystkie informacje przekazane policji na temat sprawy zaginięcia Fabiana, została wyznaczona nagroda. To 10 tysięcy złotych. - Komendant Wojewódzki Policji w Poznaniu wyznaczył nagrodę w wysokości 10 000 złotych dla osoby, która przekaże informacje pomocne w tej sprawie. Każda taka osoba może skontaktować się z oficerami zajmującymi się tą sprawą pod nr tel. 572 899 555 albo osobiście w KWP Poznań ul. Kochanowskiego 2A, pokój 430. Funkcjonariusze wszystkim kontaktującym się osobom zapewniają pełną anonimowość - informuje policja.