Dom byłego policjanta wyleciał w powietrze. Mężczyzna i jego żona są w ciężkim stanie

i

Autor: OSP Wronki - KSRG i WOO Dom byłego policjanta wyleciał w powietrze. Mężczyzna i jego żona są w ciężkim stanie

Nie żyje były policjant z Poznania. W jego domu doszło do wybuchu!

2022-01-04 16:09

Nie udało się uratować Zenona Antkowiaka, emerytowanego policjanta spod Szamotuł (woj. wielkopolskie). Mężczyzna zginął w wybuchu domu. Jego żona - Katarzyna - jest poparzona, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Do eksplozji doszło, gdy małżeństwo wróciło z noworocznego spotkania u rodziny. Gdy wybuchł gaz - wchodzili właśnie do domu.

Do tragedii doszło 1 stycznia 2022 roku, przed godziną 20:00 w Stróżkach pod Szamotułami. Małżeństwo poszło do rodziny złożyć noworoczne życzenia. - Rodzice byli u cioci na kawie - opowiada Super Expressowi ich córka, Sylwia Antkowiak. Do dramatu doszło, gdy wracali. Byli już pod drzwiami swojego domu i mieli do niego wchodzić. - Nie wiemy jeszcze, co się wydarzyło, że doszło do eksplozji - mówi pani Sylwia. Wiadomo, że wybuch był tak silny, że dom, chociaż nie doszło do pożaru, został poważnie uszkodzony.

Czytaj też: Dom byłego policjanta wyleciał w powietrze. Mężczyzna i jego żona są w ciężkim stanie

Do szpitala w ciężkim stanie trafił pan Zenon, emerytowany policjant z poznańskiego komisariatu targowego. Był w ciężkim stanie, został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną. Niestety nie udało się go uratować. Pan Zenon zmarł. Jego żona jest w lepszym stanie i jej życiu na szczęście nie zagraża niebezpieczeństwo, jednak przed nią jeszcze długie i kosztowne leczenie.

Pod galerią zdjęć znajduje się dalsza część tekstu o tragedii pod Szamotułami.

Zobacz: Dom byłego policjanta wyleciał w powietrze. Makabryczne zdjęcia

Wiadomo też, że dom nie nadaje się do zamieszkania. Ich córka, a także lokalna społeczność założyli zbiórki internetowe. Tak można pomóc rodzinie w ich nieszczęściu. - Wszystkim dziękujemy już teraz za pomoc - mówi pani Sylwia.  Nad wyjaśnieniem przyczyny tragedii pracuje teraz policja i straż pożarna. - Czekamy na wyniki ekspertyzy, dlaczego w ogóle doszło do wybuchy - mówi pani Sylwia.

Sonda
Czy znasz lub znałeś kogoś, kto ucierpiał w wybuchu gazu?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki