Nie żyje najsłynniejszy polski niedźwiedź. Wyrwany z piekła cyrku Baloo
Ogród zoologiczny poinformował, że w ostatnim czasie stan niedźwiedzia się pogarszał. Baloo został interwencyjnie odebrany z cyrku ze względu na zagrożenie zdrowia. Trafił do Nowego ZOO w Poznaniu w 2016 roku, po interwencji Fundacji Viva! i policji.
- Cyrkowa przeszłość dawała o sobie znać, mimo leków, zabiegów oraz pracy opiekunów i lekarzy weterynarii. Cały czas mieliśmy nadzieję, że będzie lepiej. Kilka dni temu biedne, schorowane łapy Baloo odmówiły ostatecznie posłuszeństwa. Dziś po prześwietleniu zdecydowano o niewybudzaniu go z narkozy i nieskazywaniu na dalsze cierpienia – poinformował w piątek, 20 września ogród zoologiczny.
Polecany artykuł:
Fundacja Viva!, po odebraniu zwierzęcia z cyrku, informowała, że 4-letni niedźwiedź "nie ma praktycznie wszystkich pazurów, ma złamane górne kły, z zaawansowaną próchnicą i otwartymi kanałami zębowymi, zanik mięśni, zwyrodnienie przedniej łapy oraz brak witaminy D w organizmie".
Podała też, że cyrkowy pokaz z udziałem Baloo polegał na prezentacji zwierzęcia w przerwie spektaklu. Pracownik podchodził do klatki, głaskał go i karmił popcornem.
Po konsultacji przez zoologów i lekarzy weterynarii zebranych przez fundację i po zbadaniu materiałów na temat warunków, w jakich utrzymywany jest niedźwiedź w cyrku podjęto decyzję o interwencji ze względu na zagrożenie życia i zdrowia zwierzęcia. Fundacja złożyła stosowny wniosek do Urzędu Gminy w Pawłowicach, na terenie której cyrk aktualnie przebywał, a policja postanowiła zabezpieczyć cyrkowe zwierzęta, w tym niedźwiedzia, jako dowody w sprawie.
Baloo trafił do azylu dla niedźwiedzi, który w Ogrodzie Zoologicznym w Poznaniu wybudowała fundacja Vier Pfoten