Z duszą na ramieniu, poznańskie Zoo poinformowało o chorobie Diuny.
- Nasza ukochana Diuna bardzo źle się czuje. Długie życie, kawał historii, przekochany nosorożec… – wiadomość opublikowano na profilu w mediach społecznościowych. Pracownicy Ogrodu natychmiast wezwali do pomocy najlepszych specjalistów. - Dr Julia Bohner i najnowszy sprzęt diagnostyczny z IZW w Berlinie przybyli z pomocą. Ale rokowania są niedobre… Prosimy o kciuki, bardzo ale to bardzo potrzebne!!! - czytamy. Zoo nie miało dobrych wiadomości. Niestety, stało się najgorsze.
15 listopada, przed godziną szóstą rano - zmarła. Miała trzydzieści sześć i pół roku. Urodziła się w Lichtenburg Centre pod Pretorią w Republice Południowej Afryki. Do Poznania przyjechała we wrześniu 1997 roku. Miała dwóch partnerów: Dino i Kiwu i urodziła dwa małe nosorożce. Była symbolem Ogrodu. - Diuna, dziękujemy, że byłaś z nami. Traktujemy to jako dar od losu, że było nam dane Cię spotkać. Byłaś wyjątkowa - pożegnali zwierzę pracownicy Zoo.