Polecany artykuł:
- W godzinach przedpołudniowych, anonimowy rozmówca zadzwonił do Centrum Powiadamiania Ratunkowego z informacją, że w jednym z budynków przy ulicy Dąbrowskiego w Pile jest podłożony ładunek wybuchowy. Po przekazaniu tej wiadomości, mężczyzna rozłączył się - opowiada Żaneta Kowalska z pilskiej policji.
Na miejsce natychmiast udała się policja, a także specjalna grupa rozpoznania minersko - pirotechnicznego. Ewakuowano 250 osób, ale okazało się, że to fałszywy alarm! Pilscy śledczy bardzo szybko wpadli na trop osób, które zrobiły ten głupi żart. Okazało się,że to 16-latek zadzwonił z telefonu swojego rówieśnika. Obaj zostali zatrzymani 18 stycznia.
- Jeden z młodych mężczyzn powiedział policjantom, że wspólnie wpadli na ten pomysł, żeby zadzwonić na numer alarmowy i poinformować, że w konkretnym budynku znajduje się bomba - dodaje Kowalska.
Tym samym oboje odpowiedzą przed sądem za popełniony czyn. Teraz o ich losie zadecyduje Sąd Rodzinny.