Hania pochodzi z Wysokiej (pow. pilski). Do trzeciego miesiąca nic nie wskazywało, że jest chora. Później życie dziewczynki i jej rodziców zmieniło się diametralnie. - Coraz mniej poruszała nóżkami, zaczynała oddychać używając brzucha, a nie płuc, nie podnosiła głowy, nie obracała się sama, nie podnosiła rączek do góry. Minuty spędzone na brzuszku można było policzyć na palcach jednej ręki, bo rozdzierający płacz, łamał nam serca. Nie mogliśmy zwlekać, zaczęliśmy szukać pomocy - informują rodzice dziewczynki.
Polecany artykuł:
U dziewczynki zdiagnozowano SMA typu 1. Jest szansa, aby pomóc Hani. To innowacyjna terapia genowa, która jest jednak bardzo droga, bowiem kosztuje ponad 9 milionów złotych. - Środki potrzebne są jak najszybciej, bo warunkiem przystąpienia do leczenia jest rozpoczęcie go przed ukończeniem drugiego roku życia - dodają rodzice.
Więcej informacji o dziewczynce oraz możliwościach pomocy znajduje się TUTAJ.
Polecany artykuł: