Podrzucić kota i ukraść kwiaty? Takie rzeczy nie tylko w filmach komediowych! Fundacji Głosem Zwierząt, do której trafił kotek wcale jednak do śmiechu nie jest. „Kilka dni temu osobnik widoczny na filmie (szczupły, średniego wzrostu mężczyzna poruszający się ciemnym samochodem typu hatchback) postanowił pozbyć się własnego kota i podrzucić go pod prywatny dom na ulicy Raczyńskiego w Poznaniu.Oczywiście, pod osłoną nocy, o godz. 4:00. Troskliwy Pan zostawił wraz z kotem w transporterze karmę weterynaryjną” - poinformowali wolontariusze. Po kilku minutach były właściciel postanowił wrócić na miejsce porzucenia i ... ukraść rośliny wraz z doniczkami! - Może uznał, że to uczciwa wymiana barterowa - oddaję kota, więc zabieram pelargonie - zastanawiają się wolontariusze.
Kot trafił już w dobre ręce. Jest bezpieczny, ale bardzo wystraszony. - Musi teraz przejść dwa tygodnie kwarantanny, musi mieć także zrobione badania krwi - mówi Agnieszka Zabrocka z Fundacji Głosem Zwierząt. W niedalekiej przyszłości Fundacja na pewno będzie szukała dla niego nowego domu.