Wyjątkowy anioł trafi w ręce syna zamordowanej Natalii z Gortatowa. "Chociaż w ten sposób pokażemy mu, że jesteśmy razem z nim"
Gdy media obiegła informacja o zaginięciu Natalii P.-R. (39 l.) z Gortatowa, najbliższe jej osoby wierzyły, że kobieta odnajdzie się cała i zdrowa. Nikt nie przypuszczał, że finał wszczętych poszukiwań będzie tragiczny. W środę, 19 czerwca, po kilku dniach intensywnego działania służb, ciało Natalii znaleziono w lesie na obrzeżach Poznania. Szybko wyszło na jaw, że za zabójstwem 39-letniej ekspertki finansowej stoi jej mąż - Adam R. (60 l.). Zatrzymany mężczyzna przyznał się do popełnienia zbrodni, tłumacząc przed prokuraturą, że coś w nim pękło. Jednocześnie poprosił o najwyższy wymiar kary, czyli dożywocie - mężczyzna bowiem zdaje sobie sprawę, że tego, co zrobił, nigdy nie wybaczy mu 10-letni syn, którego pozbawił matki. Natalia miała z 10-latkiem wyjątkową więź, jedyny synek był jej oczkiem w głowie. Przez to, co zrobił Adam R., chłopiec w jednej chwili stracił oboje rodziców. Obecnie znajduje się on pod opieką najbliższej rodziny. Wiadomo, że 10-latek bardzo przeżywa śmierć ukochanej mamy. Firma, w której pracowała Natalia, zdecydowała się stworzyć specjalny fundusz na rzecz edukacji i rozwoju chłopca. Jej przedstawiciele wpłacili na niego 50 tys. zł. To nie jedyna inicjatywa mająca na celu okazanie wsparcia dziecku Natalii. Jedna z kobiet zorganizowała licytację, po której zakończeniu w ręce 10-latka trafi wyjątkowy anioł.
- Teraz trochę inny fant, chciałybyśmy zrobić zrzutkę na fundację, ale taką zupełnie inną, dostałyśmy od anonimowego darczyńcy przepięknego Anioła. Jak wszyscy wiecie, odeszła Natalia. Niesamowicie pogodna kobieta o wielkim sercu, która była bardzo zaangażowana w pomoc fundacji. Wielka to strata. Wiem, że bardzo by chciała, żeby nie czcić jej pamięci, ale ja i osoby, które miały z nią styczność, myślimy inaczej, uważamy, że powinniśmy to zrobić i wiem, że Natalia na taki pomysł wyraziłaby zgodę. Na licytację trafia Anioł, który po zakończeniu licytacji trafi do syna Natalii i jego nowej rodziny, chociaż w ten sposób pokażemy mu, że jesteśmy razem z nim - napisała jedna z użytkowniczek w grupie poświęconej licytacjom na rzecz psów.
GALERIA. Pogrzeb Natalii z Gortatowa. Synek 39-latki szedł tuż za trumną ukochanej mamy. Poruszający widok: